- Poradnik
- Zdrowa dieta
- Zdrowy styl życia
- 2023-01-09
W zdrowym ciele zdrowy duch
W książce Uleczyć nieuleczalne napisałem, że wszystkich ludzi – ja osobiście – dzielę na pracowitych i leniuchów. Pracowici to ci, którzy wykorzystują między innymi moje porady i szukają własnej drogi do zdrowia. Starają się poznać i zrozumieć przyczyny swoich chorób i cierpień. Traktują swój organizm jak całość złożoną z ciała i duszy. Natomiast leniuchy czekają na „cudowną receptę”, która powinna ich uleczyć, ale nie rozumieją prostej prawdy: jeśli nie leczymy całości – całego organizmu – to nie leczymy nic!
Leniuszki zmęczone chorobami marzą o tym, żeby łatwo się ich pozbyć, wykorzystując kilka prostych przepisów, m.in. z moich książek. Ja ich rozumiem… Każdy chce wierzyć w cuda. Natomiast kiedy mówimy o zdrowiu, to trzeba jasno sobie uświadomić: zdrowie nie jest towarem, więc nie można go kupić. Aby być zdrowym, trzeba bardzo nad sobą pracować, codziennie tocząc walkę z własnymi słabościami, pokusami (np.: żywieniowymi), i na pewno z lenistwem! Zdrowie można odzyskać, wykorzystując m.in. porady, o których pisałem w książkach. Osobom czekającym na cud wydają się one jednak zbyt skomplikowane, natomiast dla tych, którzy je zrozumieli, są proste i skuteczne. Nic na to nie poradzę, bo każdy z nas jest indywidualny i wyjątkowy i pokonuje swoją drogę życiową samodzielnie. Jedni wprost do zdrowia, inni wręcz odwrotnie – zbierają coraz to większą wiązankę różnych chorób.
Powszechnie wiadomo, że stres jest przyczyną wielu chorób i rujnuje nasze ciało – podobnie jak rdza niszczy metal. Aby organizm reagował na niego adekwatnie, trzeba między innymi hartować naczynia krwionośne, ponieważ właśnie one w pierwszej kolejności nas zawodzą. W tym artykule chcę opowiedzieć o zabiegu, który w sposób nieskomplikowany może znacznie poprawić kondycję naczyń krwionośnych, a ich sprawność ma zasadnicze znaczenie w przepływie krwi do wszystkich organów. Zdrowe naczynia i krew (pozbawiona obciążających, toksycznych substancji) – to gwarancja zdrowego ciała.
W organizmie człowieka łączna długość naczyń krwionośnych wynosi ponad 100 tys. kilometrów (to 2 razy tyle, ile ma równik). Motorem układu krążenia jest serce – mięsień wielkości pięści, który pompuje w ciągu doby około 10 tys. litrów krwi. Czy nie jest to cudowne? W Naturze znajdują się lekarstwa, które mogą oddziaływać na wszystkie naczynia krwionośne w jednej chwili i są nimi: woda, chłód i ciepło. Właśnie z ich pomocą możemy wykonywać zabieg, który nazywa się: prysznicem kontrastowym.
Wytłumaczę, jak to przebiega.
Zaczynamy od gorącej wody – polewamy nią ciało od głowy do stóp (od góry do dołu), licząc do 40. Potem wodę zmieniamy na letnią lub zimną i tym razem polewamy ciało od stóp do głowy (od dołu do góry), licząc do 20. Powtarzamy te czynności 5 razy (łącznie około 5 minut). Zabieg zawsze należy kończyć, polewając ciało letnią lub zimną wodą, żeby „zamknąć” naczynia krwionośne.
Kontrastowy prysznic jest genialną profilaktyką pracy układu krążenia, ponieważ w ciągu 5 minut zmuszamy wszystkie naczynia krwionośne (kapilary i żyły) do pracy. Oczyszczają się one z toksyn i złogów znajdujących się na ich ściankach, co normalizuje ciśnienie krwi. Zabieg ten wzmacnia również pracę układu nerwowego i odpornościowego. Skóra się odmładza, znikają zmarszczki, a nawet cellulit (szczególnie jeśli podczas polewania zimną wodą, użyjemy szorstkiej rękawiczki do masażu). Chłód to eliksir młodości. Trzeba tylko go pokochać! Zaobserwujcie, jak wygląda skóra, nawet starszych osób, które zajmują się morsowaniem.
Jeśli będziemy brać prysznic regularnie, a jest to obowiązkowym warunkiem, żeby były odczuwalne jego efekty, „nauczymy” nasze naczynia krwionośne sprawnie się rozszerzać i zwężać. Innymi słowy: hartujemy je, żeby nas nie zawiodły w razie potrzeby (jest to przydatne dla kobiet w okresie menopauzy itp.). Według statystyk WHO największy odsetek ludzi umiera z powodu chorób układu krążenia. Z wiekiem ścianki naczyń krwionośnych stają się sztywne, tracą swoją elastyczność, a krew wypełniona toksynami robi się gęsta. Wystarczy więc jakikolwiek stres, a naczynia gwałtownie się zwężają i bywa, że nie wytrzymują i pękają, a to już nie jest choroba, ale katastrofa zdrowotna (udar lub zawał). Żyjemy w czasach, w których jesteśmy szczególnie narażeni na stres, więc dbajmy o kondycję swojego układu krwionośnego. Dlatego radzę wszystkim: zacznijcie jutrzejszy poranek od kontrastowego prysznica!
Najlepszą porą, aby zacząć hartowanie, jest lato i trzeba wiedzieć, że należy to robić stopniowo. W związku z tym wybierzcie Państwo jeden z wariantów, który będzie Wam najbardziej odpowiadać. Chcę zwrócić szczególną uwagę na to, że osoby z przewlekłymi chorobami powinny stopniowo przyzwyczajać ciało do różnicy temperatur. Natomiast ludzie zdrowi mogą zacząć hartowanie od zaraz, przy użyciu gorącej i zimnej (ewentualnie letniej) wody.
Może zdarzyć się, że kiedy poczujecie na ciele zimną wodę, będziecie chcieli krzyknąć. Jest to normalne – krzyczcie, ale zabiegu nie przerywajcie! (krzyk jest też jednym ze sposobów uwalniania napięć i emocji). Najważniejsze, że krzyczycie nie z powodu złości, a pozytywnych emocji, które daje wam kontakt z zimną wodą.
W trakcie zabiegów hartujących organizm ważne jest nastawienie psychiczne do nich. Chłodu nie trzeba się bać, bo jest on jedną z najpotężniejszych sił Natury, więc nigdy nawet nie pomyślcie, że może Wam zaszkodzić. Kontrastowy prysznic to zabieg prosty, ale bardzo skuteczny i wiele osób, które z niego korzystają, już dawno zapomniało o chorobach.
Dla tych natomiast, którzy bardzo nie lubią zimnej wody, proponuję kompromis:
należy polewać ciało gorącą wodą (z góry do dołu) w ciągu 40 sekund, a następnie zakręcić wodę i odczekać 20 sekund, aby powietrze schłodziło ciało. Czynność tę należy powtórzyć 5 razy. W przypadku tak wykonanego zabiegu również mamy różnicę temperatur, natomiast efekt hartujący naczynia jest mniejszy niż w przypadku prysznica przy użyciu zimnej wody. Ten sposób wskazany jest dla osób starszych i przewlekle chorych. Po jednym miesiącu takich zabiegów należy przystąpić do pryszniców z użyciem gorącej i zimnej (ewentualnie letniej) wody.
Może być jeszcze jeden kompromis, wtedy to zamiast prysznica używamy dwóch miseczek (jednej z gorącą, a drugiej z zimną wodą). Zabieg wykonujemy w sposób następujący: w misce z gorącą wodą należy rozpuścić łyżkę soli morskiej, zanurzyć w wodzie ręcznik, wycisnąć i nacierać ciało, zaczynając od rąk, poprzez tułów (plecy i brzuch), kończąc na nogach i stopach. Następnie zanurzyć ręcznik w zimnej wodzie, wycisnąć i nacierać ciało od stóp, przez tułów, aż do rąk. Zabiegi hartowania naczyń najlepiej wykonywać w godzinach porannych (jeśli nie ma takiej możliwości, to o dogodnej dla nas porze).
Ważne:
1. Zabieg zawsze trzeba zakończyć zimnem (wodą, ręcznikiem – w zależności od wybranego wariantu).
2. Po prysznicu kontrastowym nie należy wychodzić z domu przed upływem 30 minut.
3. Jeśli nie chcecie Państwo zamoczyć włosów, to możecie użyć ochronnej czapeczki.
4. Pozytywny efekt zabiegu występuje tylko przy jego regularnym wykonywaniu.
5. W razie wątpliwości odnośnie wykonywania zabiegów, należy zasięgnąć porady lekarza naturopaty.
Czy zimno uzdrawia?
Zimno bywa niebezpieczne, jednak jeśli umiejętnie z niego korzystamy, oferuje nam wiele korzyści zdrowotnych. Wiedzą o tym doskonale morsy, śmiałkowie zażywający kąpieli w lodowatej wodzie, których nie imają się przeziębiania i inne choroby. Mają oni: mocne serca, wytrenowany, sprawnie działający układ krążenia i układ odpornościowy. Nie trzeba jednak być zimowym wyczynowcem, aby korzystać z dobrodziejstw niskich temperatur. Można to robić spokojniej, dostosować metody do własnej wrażliwości oraz wytrzymałości swojego organizmu. Jednak po co to robić? Powodów jest całkiem sporo.
Przedstawię niektóre z nich:
• Zimno wzmacnia odporność
Badania naukowe wykazały, że systematyczna ekspozycja ciała na niskie temperatury intensywnie stymuluje aktywność układu immunologicznego, zwiększa liczbę leukocytów (białych krwinek krwi), a tym samym chroni nasz organizm przed czynnikami chorobotwórczymi.
• Zimno skutecznie sprzyja redukcji nadwagi
Ludzie mają różne rodzaje tkanki tłuszczowej. Skupię się na białej i brązowej. Biała tkanka gromadzi energię w postaci tłuszczu, natomiast brązowa bierze udział w jego spalaniu – jest odpowiedzialna za termogenezę. Najwięcej tłuszczu brązowego mają noworodki i małe dzieci (dlatego dzieci nie lubią być ciepło ubierane i szybko się pocą). Ilość tłuszczu brązowego tracimy z wiekiem i stąd mamy tendencję do nadwagi. Jednak niskie temperatury mogą pobudzać organizm do jego wytwarzania i aktywacji, wtedy kwasy tłuszczowe z białej tkanki tłuszczowej przechodzą do brązowej, która w odróżnieniu od białej ich nie gromadzi, a spala, produkując ciepło dla podtrzymania temperatury ciała. Dlatego też regularny kontakt ciała z niską temperaturą jest doskonałym sposobem na zrzucanie zbędnych kilogramów. Dodam, że temperatura w domu wyższa niż 22℃ przyczynia się do przybierania na wadze, natomiast temperatura 17–19℃ sprzyja jej zrzucaniu.
• Zimno działa przeciwbólowo, zimno leczy
Niskie temperatury zmniejszają stany zapalne, dolegliwości bólowe i niwelują opuchliznę. Artretyzm oraz artrozę lepiej leczyć nierozgrzewającymi kompresami, ale krótkotrwałą ekspozycją na zimno. Należy mieć świadomość, że w rzeczywistości nie bolą stawy, ale boli tkanka mięśniowa, która puchnie. Nie leczymy przecież siniaków ciepłymi kompresami, а nakładamy na nie coś zimnego. Dlatego w przypadku bólu stawów warto jest robić okłady z lodu na 2–3 minuty. Zmniejszy to obrzęki, złagodzi ból i poprawi krążenie krwi.
• Zimno chroni przed cukrzycą
Niskie temperatury zwiększają stężenie adiponektyny we krwi. Jest to hormon, który reguluje m.in. przemianę glukozy oraz kwasów tłuszczowych w wątrobie i mięśniach – niskie temperatury mogą zwiększyć poziom tego hormonu nawet o 70 proc.
• Zimno poprawia samopoczucie, a nawet przywraca radość życia
Działanie zimna przyczynia się w organizmie do produkcji endorfin, tzw. hormonów zadowolenia i szczęścia, co z kolei przyczynia się do stabilności psychicznej i lepszej wydolności umysłowej.
Jeśli podsumować wyniki długoletnich obserwacji, jak i wyniki współczesnych badań, kontakt ciała z zimnem ma pozytywny wpływ na:
1. Produkcję endorfin – hormonów szczęścia.
2. Regulację ciśnienia krwi, wzmacnianie naczyń krwionośnych i pracę mięśnia sercowego.
3. Redukcję ilości tłuszczu wewnętrznego (wisceralnego) i zewnętrznego – szczególnie na brzuchu i udach.
4. Poprawę pracy układu nerwowego i zwiększanie odporności na stres.
5. Wzmacnianie układu odpornościowego.
6. Polepszanie koncentracji i zdolności umysłowych.
7. Hamowanie chorób związanych z wiekiem: starcza demencja, choroba Alzheimera, choroba Parkinsona.
8. Uwalnianie z organizmu toksyn dzięki przyspieszaniu procesów metabolicznych.
9. Likwidację bólu i stanów zapalnych w narządach ruchu.
Recepta na życie
Padał śnieg. Puszyste płatki wirowały w tańcu, powoli zbliżając się do ziemi. Dwa z nich złapały się za ręce, aby się nie zgubić.
– Cóż za niesamowite uczucie lotu! – powiedział pierwszy.
– Nie latamy, po prostu spadamy – odrzekł drugi.
Na to pierwszy:
– Wkrótce spotkamy ziemię i zamienimy się w biały, puszysty koc!
– Nie! Lecimy w kierunku śmierci, a kiedy spadniemy na ziemię, po prostu nas zdepczą – zaprotestował drugi.
– Nieprawda, staniemy się strumieniami i popłyniemy do morza!
– Będziemy żyć wiecznie! – z radością krzyknął pierwszy.
– Stopimy się i znikniemy na zawsze – odparł smutno drugi.
W końcu zmęczone kłótnią płatki rozluźniły ręce i każdy poleciał ku losowi, który dla siebie wybrał.
prof. Michał Tombak
Sylwia Kiestrzyn
- Poradnik
- Zdrowa dieta
- Zdrowy styl życia
- 2023-01-09
Colostrum D Immune Fort - Ekstrakt z pieczarki...
ContraStress - OCHRONA PRZED STRESEM - suplement diety -...
Inne wpisy w tej kategorii
2024-11-19
Jak zachować równowagę kwasowo-zasadową organizmu?
2024-11-14
Deprywacja snu oraz zaburzenia rytmu okołodobowego jako główny winowajca chorób
2024-11-06
Ruch to zdrowie
2024-11-05
Co jeść i czego unikać, aby wzmocnić serce?
2024-10-23