Prasa olejowa Yoda 3+ i promocja dla Czytelników
W ziarnach, pestkach i nasionach roślin znajduje się skoncentrowana ilość cennych kwasów tłuszczowych, witamin i mikroelementów. Ale jak się do tych dobroci dostać? Niektóre rośliny, takie jak len czy ostropest plamisty, mielimy w młynku do kawy lub blendujemy i dosypujemy do jogurtów. Z wszelkiego rodzaju orzechów wyciśniemy „mleko” roślinne. Sezam, słonecznik spokojnie przerobimy na batony… Ale jak rozprawić się z ziarnami maku, czarnuszki, pestek winogron, arbuza czy… nasionami konopi?
Wszystkie wymienione wyżej pestki, ziarna, nasiona można na różne sposoby przerabiać, ale… Użyjmy tutaj obrazowego porównania z sokami wyciśniętymi z wyciskarki wolnoobrotowej. Weźmy dla przykładu kilogram marchwi. Zjedzenie tylu karotek zajęłoby nam wiele czasu, a wyciśnięcie soku z dwóch kilogramów surowca dostarczy nam sporej ilości soku, którego wypicie pójdzie nam migiem. Podobnie jest z nasionami – można z nich wyczarować pożywny baton albo też można z nich wycisnąć pierwszorzędny olej. Widzimy więc, jak roboty kuchenne wykonują za nas pracę, dając w efekcie esencję pełną wartości zdrowotnych oraz organoleptycznych.
Nieoceniony sprzęt kuchenny
Każdy z nas ma w swojej kuchni takie narzędzia, bez których nie może się obejść. Nóż, deska, tarka, praska do wyciskania czosnku, młynek do pieprzu, patelnia, garnki, blender, mikser, ekspres do kawy, toster, parowar do warzyw, wyciskarka wolnoobrotowa… jest tego całe mnóstwo. Idę o zakład, że w większości kuchni panuje zasada Pareto – czyli z 80 proc. całego sprzętu kuchennego wykorzystywane jest zaledwie 20 proc. Co byście, drodzy Czytelnicy, wybrali, gdyby ktoś postawił Was przed koniecznością wyboru dziesięciu najważniejszych narzędzi kuchennych? Z jakiego sprzętu najczęściej korzystacie?
Sprzedawcy małego sprzętu AGD kuszą nas obietnicami większej ilości wolnego czasu spędzonego z najbliższymi, a nie nad garami, lepszą jakością domowych obiadów i zadowoleniem zdrowej rodziny.
A to wszystko dzięki nowemu, pięknemu i funkcjonalnemu sprzętowi domowego użytku.
Wielu z nas przyciągają jak magnes pokazy wyciskania soku czy tłoczenia oleju. Na różnego typu targach czy spotkaniach handlowych wygląda to zjawiskowo, gdy wystawca wyczarowuje przy swoim stoisku pyszności, a wtedy jedzą nie tylko oczy, bo najczęściej pokaz jest połączony z degustacją i miniwykładem.
Bardzo dobrze, że istnieje możliwość zobaczenia na żywo, jak pracują takie sprzęty, a do tego można porozmawiać ze sprzedawcą, wypytać go o wszystkie niuanse, bo nie oszukujmy się – takie wyciskarki czy prasy tanie nie są. Jednak warto je mieć w swoich czterech ścianach i na co dzień z nich korzystać.
Co do ceny. Mam rozeznanie wśród sprzętów tanich i drogich. Dotyczy to blenderów, wyciskarek, robotów kuchennych i wielu innych – tu naprawdę sprawdza się stare przysłowie: „co jest tanie, to jest drogie”. I rzeczywiście, lepiej nabyć jeden sprzęt i używać go regularnie, przez całe lata, niż kupić szmelc, a potem następny… i kolejny. Jest to nieopłacalne finansowo, a także czasowo oraz nieekologiczne. Producent wysokiej klasy sprzętu z pewnością ręczy za to, że posłuży on Wam przez długie lata. Tanie urządzenia są także wykonane z lichych plastików niewiadomego pochodzenia. Dodatkowo zauważyłam, że tandetne (często niemarkowe) sprzęty dłużej się czyści, są toporne i po prostu niekomfortowo się ich używa.
Mam nadzieję, że zachęciłam Państwa do skupienia uwagi na asortymencie o sprawdzonej, dobrej renomie, cieszącym się wieloletnią popularnością wśród jego użytkowników. Dlatego już przechodzę do omówienia prasy do oleju, którą miałam okazję testować.
Prasa olejowa Yoda 3+
W tym artykule nie będę się skupiać na walorach prozdrowotnych olejów tłoczonych na zimno, ponieważ wiele takich tekstów już zostało napisanych. Ja sama na łamach czasopisma „Zdrowie bez Leków” opisałam chyba z dziesięć olejów roślinnych, dlatego też zachęcam do odszukania starych wydań gazety.
Prasa olejowa Yoda 3+ nowej generacji jest przeznaczona do tłoczenia na zimno oleju w warunkach domowych. Jest to urządzenie niewielkich rozmiarów, za to o dużych możliwościach. Prasę po użyciu można schować do kartonu i trzymać w jakimś schowku, więc nie musi zagracać kuchni. Urządzenie przerabia na olej następujące nasiona oleiste: len, słonecznik, różnego rodzaju orzechy, mak, migdały, sezam, surowe oliwki, nasiona arganowe, nasiona gorczycy, chia, dyni, rzepaku, kolendry, ostropestu, czarnuszki, pestki winogron, a nawet twarde nasiona konopi.
Urządzenie jest bardzo starannie wykonane, wytrzymałe i zbudowane z dobrych materiałów pozbawionych szkodliwego dla zdrowia bisfenolu A. Ponieważ różne elementy urządzeń podczas pracy z czasem się eksploatują, zatem tu mamy pewność, że żadna szkodliwa substancja nie przeniknie do oleju.
Wyciskarka jest prosta w obsłudze i w czyszczeniu, ma trzyletnią gwarancję na silnik i jest cichym urządzeniem.
Elementy zestawu do Prasy Yoda 3+:
- pojemnik na odpady,
- pojemnik na olej z sitkiem,
- wycior,
- rękawica kuchenna,
- klucz do łatwiejszego odkręcania wału,
- instrukcja i gwarancja w języku polskim.
Efekt wyciskania ze 110 g siemienia lnianego bio to ok. 48ml oleju.
Uwaga, promocja dla Czytelników
Każdy z Czytelników, który chciałby zakupić prasę do oleju Yoda 3+ w naszym sklepie, otrzyma niepowtarzalny pakiet prezentów:
- 2 kg najwyższej jakości nasion ekologicznej konopi siewnej,
- roczną prenumeratę czasopisma „Zdrowie bez Leków”,
oraz - witaminę D3 z lanoliny + E 2000 w kropli za 27 zł (zamiast 39 zł).
Jeśli jeszcze nie macie prasy olejowej i zastanawiacie się nad jej zakupem, być może to jest dobry moment.
Zapraszamy :)
Opracowała Agata Majcher
ContraStress - OCHRONA PRZED STRESEM - suplement diety -...