Jak usunąć pestycydy z organizmu
Bardzo często otrzymuję od moich Czytelników pytania w stylu: „Panie doktorze, jak mogę poradzić sobie z pestycydami, które zawarte są w żywności? Czy istnieje jakakolwiek szansa na to, by zablokować ich przedostawanie się do mojego organizmu, a co najważniejsze – czy można usunąć je z mojego ciała?”.
Zanim napiszę, co możemy zrobić, by znacznie zmniejszyć narażenie naszego organizmu na wszędobylskie pestycydy oraz herbicydy, musimy zadać sobie bardzo proste pytanie: czy środki ochrony roślin mają negatywny wpływ na nasze zdrowie?
No cóż, możemy tutaj udzielić jedynie dwojakiej odpowiedzi: jeśli mielibyśmy się opierać na badaniach naukowych prowadzonych przez wolne niezależne instytucje, to możemy dojść do wniosku, że większość środków ochrony roślin ma fatalny wpływ na nasze zdrowie, wykazując potencjał rakotwórczy w dodatku osłabiający układ immunologiczny, krwiotwórczy, a także układ nerwowy.
Niemniej jednak nie brakuje takich głosów, że obecność środków ochrony roślin nie ma znaczącego wpływu na nasze zdrowie. Jednak zwróćmy uwagę na to, że do wniosków takich dochodzą instytucje, które prowadzą badania na zlecenie producenta danego środka ochrony roślin. Czy to nie zadziwiające, że za każdym razem, kiedy za badania płaci producent, niebezpieczny wpływ danej substancji na zdrowie ludzkie znika tak szybko jak poranna rosa?
Pragnę państwu przypomnieć, że w 2017 roku Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem sklasyfikowała najpopularniejszy na świecie herbicyd jako prawdopodobnie rakotwórczy dla ludzi. Proszę mi wybaczyć, że nie wymienię nazwy handlowej tej substancji – dla dzisiejszych rozważań nie ma to i tak większego znaczenia.
Wydawać by się zatem mogło, że w trybie natychmiastowym użycie w rolnictwie tego herbicydu i jego pochodnych powinno być automatycznie zakazane! Jednak ani jedna agencja krajowa nie zaostrzyła swoich ograniczeń w stosunku właśnie do tego herbicydu, a nawet przedłużyła zezwolenie na jego stosowanie. No cóż, jak zawsze pozostaje nam wziąć sprawy w swoje ręce.
Omówmy zatem na początku sposób, w jaki możemy zablokować przedostawanie się herbicydów do naszego ciała. Później natomiast omówimy metody na ich usuwanie z naszego organizmu.
Po pierwsze powinieneś zaopatrzyć się w kwasy fulwowe oraz huminowe. Są to substancje, które naturalnie występują w naszej glebie, i mają zdolność do neutralizacji pestycydów. Nie martw się! Substancje te w produktach, które możemy nabyć i stosować jako suplementy diety, wcale nie są wytwarzane z ziemi – bardzo dobre proporcje tych kwasów odnajdziesz w mumio. Mumio to gęsty kleisty płyn, który może przypominać na pierwszy rzut oka smołę. Jest on bardzo bogaty w antyoksydanty, minerały, ale to, co najważniejsze w kontekście herbicydów – zawiera właśnie te dwa bardzo cenne kwasy, które pomogą nam w walce ze środkami ochrony roślin. Jednak nie polecam regularnego spożywania mumio, ponieważ w mojej ocenie substancje w nim zawarte mogą także częściowo absorbować korzystne dla nas pierwiastki, takie jak cynk czy magnez. Zatem z praktycznego punktu widzenia spożywałbym mumio wtedy, kiedy jadłbym posiłek obfity w warzywa, co do których nie mam pewności, czy nie zawierają w sobie właśnie środków ochrony roślin [1].
W naszej walce ze środkami ochrony roślin możemy pójść jeszcze dalej. Okazuje się, że mamy w swoim organizmie enzym, który potrafi czynnie usuwać ksenobiotyki, w tym herbicydy, z naszego ciała. Ten enzym nazywa się paraoksonaza-1. Znacząco jego działanie możemy usprawnić poprzez przyjmowanie kwercetyny, którą odnajdziemy w: cebuli, kapuście, kaparach oraz w warzywach liściastych.
Kolejna naturalna substancja usprawniająca pracę tego enzymu, a co za tym idzie, poprawiająca usuwanie środków ochrony roślin z naszego ciała, to sulforafan. Tę substancję znajdziemy w: rukoli, jarmużu, kalafiorze, kapuście oraz brokułach [2].
Zatem wykorzystaliśmy do tej pory dwa mechanizmy obrony przed herbicydami. Strategia pierwsza to blokowanie przedostawania się ich do naszego ciała poprzez wiązanie z kwasami fulwowymi; strategia druga to zwiększenie zdolności wydzielania ich z naszego ciała poprzez enzymparaoksonazę-1. Teraz omówmy rzecz ostatnią.
Powyższe mechanizmy znacznie zredukują nasze narażenie na środki ochrony roślin, niemniej jednak nie zlikwidują go całkowicie. Dlatego należy założyć, że część z tych szkodliwych substancji i tak przedostanie się do naszego ciała. Musimy zatem uruchomić trzecią strategię, czyli ochronę naszych komórek przed szkodliwym działaniem powyższych substancji. Tutaj idealnie sprawdzi się beta-glukan, który jest częścią składową komórek drożdży czy owsa. Pamiętajmy jednak, że beta-glukan występujący w owsie nie wykazuje takiego działania w stosunku do herbicydów jak beta-glukan pozyskany z drożdży, gdyż nie ma on wiązania 1,6-glikozydowego. Zatem beta-glukan z drożdży w postaci suplementów diety to ostatnie z działań, jakie możemy podjąć dla ochrony naszego zdrowia przed środkami ochrony roślin.
dr Marek Skoczylas
Źródła:
[1] Senesi N. Binding mechanisms of pesticides to soil humic substances. Sci Total Environ. 1992 Aug 12;123-124:63-76. doi: 10.1016/0048-9697(92)90133-d. PMID: 1439745.
ContraStress - OCHRONA PRZED STRESEM - suplement diety -...
Inne wpisy w tej kategorii
2024-10-23
15 skarbów natury dla zdrowego serca
2024-10-23
Jak zadbać o to, aby dłużej zachować sprawny umysł?
2024-10-17
Stan zapalny – niefarmakologiczne zapobieganie i leczenie
2024-10-01
Działanie zdrowotne kwasów tłuszczowych omega-3
2024-09-25