Depresja a otyłość

Zarówno depresja, jak i otyłość to plagi – a nawet pandemie – dzisiejszych czasów. Często jednak te dwie przypadłości występują łącznie i trwa dyskusja na temat: Co jest przyczyną, a co skutkiem? Obie choroby niosą za sobą duży problem zdrowia publicznego i stale wzrasta liczba osób nimi dotkniętych, a co za tym idzie – wzrastają koszty leczenia ich powikłań. Badania naukowe mówią jednoznacznie, że obydwie choroby stanowią niezależne od siebie czynniki rozwoju choroby wieńcowej oraz wzrostu śmiertelności.
Otyłość – pandemia dzisiejszych czasów
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) definiuje otyłość jako przewlekłą chorobę o złożonej etiologii, objawiającą się jako nadmierne lub nieprawidłowe nagromadzenie tkanki tłuszczowej. Do badań przyjęto wskaźnik masy ciała BMI (Body mass index). Wzór do obliczenia BMI to masa ciała w kilogramach podzielona przez wzrost w metrach do kwadratu. Według przyjętych norm prawidłowy stosunek wagi do wzrostu mieści się w granicach 18,5–25 BMI. Wynik poniżej 18,5 BMI świadczy o niedowadze, natomiast powyżej 25 BMI o nadwadze.
Jednocześnie WHO podaje, że wskaźnik powyżej 30 BMI świadczy o otyłości I stopnia, natomiast powyżej 40 BMI – o otyłości II stopnia. Do badań nad związkiem pomiędzy otyłością, a depresją posłużono się właśnie tym wskaźnikiem.
Otyłość a objawy depresji
Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych oraz Kanadzie wskazują na pewne symptomy związku pomiędzy otyłością a depresją.
Nie jest dla nikogo tajemnicą, że otyłość to przyczyna wielu poważnych dolegliwości zdrowotnych i że stanowi niemal normę dzisiejszych czasów. Mniejszą uwagę zwraca się jednocześnie na psychologiczne skutki otyłości, jakimi są chociażby: brak akceptacji własnego wyglądu, a co za tym idzie – niska samoocena, izolacja społeczna czy brak akceptacji ze strony środowiska poprzez np. wyśmiewanie. To prowadzi do występowania stresu, negatywnych emocji, złego nastroju, a kończy się nierzadko objawami depresji.
Osoby o nadmiernej masie ciała żyją w przekonaniu, że są „tymi gorszymi”, że są nieatrakcyjne, że gorzej się prezentują, co może negatywnie przełożyć się chociażby na karierę zawodową, awanse i sukcesy. Towarzysko również czują się gorzej o znajomych bez zbędnych kilogramów. W rzeczywistości tak wcale nie musi być, ale osoby dotknięte otyłością żyją właśnie w takim przeświadczeniu. Niejednokrotnie same się izolują czując się gorszymi, ale też nierzadko są etykietowane jako „grubasy”. Trzeba dodać, że nie dotyczy to tylko dorosłych. Dzieci i młodzież potrafią nawet bardziej szykanować takie osoby, aniżeli starsi. U dorastającego dziecka, które doświadcza takich zachowań z powodu swojego wyglądu, może to rodzić psychiczne skutki na całe życie, z depresją włącznie.
Ludzie dwojako reagują na stres. Jedni mają wstręt do jedzenia, natomiast inni wręcz odwrotnie, swoje smutki próbują zrekompensować sobie jedzeniem. To oczywiście prowadzi do rozwoju otyłości, a jeśli już takowa występuje, to do jej zwiększenia. Zamiast osłodzić sobie stres, osoby takie pogłębiają jeszcze swój problem.
Czy płeć ma z tym związek?
Okazuje się, że ma. Zaburzenia depresyjne lub lękowe przy otyłości częściej występują według badań u płci żeńskiej. Nadwrażliwość, niepokój, lęk czy nieuzasadnione zamartwianie się to objawy częściej spotykane u kobiet. Są one też mniej odporne na izolację, szykanowanie, wyśmiewanie czy inną formą dyskryminacji. Kobiety otyłe czują się nieatrakcyjne dla mężczyzn, a dla wielu niewiast ma to istotne znaczenie. Ten konglomerat negatywnych odczuć to już tylko krok ku depresji. Pod tym więc kątem płeć piękna jest bardziej narażona na zaburzenia depresyjne mające związek z otyłością.
Zależność odwrotna
Nadwaga oraz otyłość mogą wystąpić także w wyniku chorób psychiatrycznych, a do takich zaliczamy m.in. depresję. Na zwiększenie masy ciała mają wpływ chociażby leki przyjmowane w leczeniu zaburzeń afektywnych. Powodują one zaburzenia metabolizmu i przyrost masy ciała. Depresja prowadzi często do niewłaściwego stylu odżywiania, co z biegiem czasu skutkuje otyłością. Dla osób odizolowanych społecznie, z poczuciem lęku i gorszego statusu społecznego jedyną przyjemnością życiową staje się jedzenie, niestety często nieracjonalne i niezdrowe.
Niewątpliwie można więc stwierdzić, że otyłość i depresja wzajemnie na siebie oddziałują i nasilają objawy.
Która choroba jest więc przyczyną, a która skutkiem?
Pomimo wielu badań naukowych na ten temat trudno dać jednoznaczną odpowiedź. Każdy przypadek jest bowiem indywidualny, więc nawet obserwacja jakiejś wybranej populacji chorych nie może dać rozstrzygającej odpowiedzi. W przypadku obu chorób dużą rolę może odegrać pomoc psychologiczna, wsparcie, zmotywowanie i dodanie otuchy. Nie można oczywiście zapominać, że każda z tych dolegliwości samoistnie może doprowadzić do poważnych zagrożeń życia, więc należy niezwłocznie reagować już na pierwsze objawy. Gdy otyłość z depresją wystąpią łącznie, to zagrożenie dla życia znacznie wzrasta, dlatego w przypadku współwystąpienia chorób należy koniecznie leczyć je równocześnie.
Literatura: M. Olszanecka-Glinianowicz, Depresja – przyczyna czy skutek otyłości?, Via Medica, 2008.
- Data ważności: 06.2025
Zioła Pana Jana Kubiaka - OTYŁOŚĆ - 250g
- Data ważności: 06.2025
ContraStress - OCHRONA PRZED STRESEM - suplement diety -...
- Data ważności: 05.2025
Równowaga jelit - suplement diety - 60 kapsułek - Abvita
- Data ważności: 30.04.2025
Magnez PREMIUM - suplement diety - 100 kapsułek - RawForest